Sprzątanie Pisy. Niektóre śmieci trafią do muzeum

Sprzątanie Pisy. Niektóre śmieci trafia do muzeum

Będzie to już trzecia edycja Akcję Sprzątania Dna Rzeki Pisy. Organizują ją Gmina Pisz wspólnie ze Szkołą Nurkowania Mazury Diving i Mazurskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Co roku włącza się do niej coraz więcej instytucji, stowarzyszeń i prywatnych osób.

W sobotę w sprzątaniu Pisy weźmie udział ok. 70 osób, oprócz nurków i ratowników także strażacy, żeglarze i wędkarze. – Nasza akcja skupia środowiska osób, którym zależy na tym, aby Pisa była czysta i atrakcyjna, i żeby stała się wizytówką naszego miasta – mówi Dawid Listowski, koordynator z piskiego ratusza.

W roku 2013 z dna rzeki w okolicach mostu kolejowego nurkowie wyciągnęli 1,5 tony odpadów, przed rokiem pół tony mniej. – Najwięcej było opon, zdarzało się, że za jednym razem nurek wyciągał po pięć, sześć sztuk. Pod mostem jest dość głęboko. Przypuszczam, że opony wyrzucane przez mieszkańców, z nurtem przemieszczały się po dnie i osiadały właśnie w tym miejscu – mówi Dawid Listowski. Na dnie zalegało też żelastwo czy szkła.

Płetwonurkowie znaleźli także zatopione, stare łodzie, ale ich wydobyciem zajmą się kiedy indziej. Co roku podczas akcji organizowany jest konkurs na najciekawsze znalezisko. Niektóre są teraz eksponatami w Muzeum Ziemi Piskiej. – Z ciekawostek przypominam sobie stare radio i popielniczkę z czasów PRL-u, prawdopodobnie z kultowego baru Tramp.

Nie ma już tego lokalu, spłonął wiele lat temu, zapewnie ku zadowoleniu wielu piskich żon – dodaje D. Listowski. Akcja rozpocznie się w sobotę o godz. 9 i potrwa do 13. W tym roku, ze względu na niski poziom wody w rzece, posprzątane zostaną także brzegi rzeki w mieście.