Jak poinformowało Polskie Radio, drewniana willa w Wiknie opodal Nidy na Mazurach spłonęła doszczętnie. Nie było ofiar, w pożarze, który strawił również drzewa sąsiednich posesji oraz auto byłego szefa komunistycznej bezpieki, nikt nie ucierpiał.
Cytowany przez Polskie Radio starszy kpt. Zbigniew Jarosz z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej stwierdził, że "ogień pojawił się tak szybko, iż akcja gaśnicza nie przyniosła rezultatów. Domu nie udało się uratować".
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?