Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

U Sióstr. Postanowiły stworzyć restaurację dla Ukraińców, by czuli się tu jak w domu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
U Sióstr. Postanowiły stworzyć restaurację dla Ukraińców, by czuli się tu jak w domu [ZDJĘCIA, WIDEO]
U Sióstr. Postanowiły stworzyć restaurację dla Ukraińców, by czuli się tu jak w domu [ZDJĘCIA, WIDEO] Fot. Szymon Starnawski
Dwie siostry z Ukrainy postanowiły stworzyć sieć restauracji. I mimo że na co dzień żyją poza granicami naszego kraju, ich serce znajdziemy także w Warszawie.

Z Tetianą, menadżerką restauracji „U Sióstr”, spotykamy się w restauracji na chwilę przed otwarciem. Lokal znajduje się w samym sercu miasta, na ul. Złotej 63A. Nad jego drzwiami od razu dostrzegamy ukraińską flagę, kolorowy napis, a także ludowe ozdoby. Tatiana wita nas uśmiechem i charakterystyczną dla wschodnich narodów gościnnością. Siadamy do rozmowy przy klasycznej, sypanej kawie. Na ścianach wiszą przepiękne ozdoby, chusty i talerze.

Restauracja składa się z dwóch sal. W pierwszej z nich znajdziemy ludowe ozdoby i czerwone krzesła, przypominające o wizycie u wschodnich przyjaciół. W drugiej, na ścianach wiszą pastelowe dzieła Bachowoji Galiny. Można się tu poczuć jak na obiedzie u babci, w bardzo miłej rodzinnej atmosferze. - W związku z tym, że w Polsce jest coraz więcej Ukraińców, także w Warszawie, siostry [od których pochodzi nazwa tego miejsca – przyp. red.] postanowiły stworzyć i tutaj lokal z tradycyjnymi smakami – mówi Tatiana. - Chcą by dzięki ich restauracji każdy mógł poczuć się chociaż przez chwilę jak w swojej ojczyźnie. Prawdziwą włoską pizzę może przygotować tylko Włoch, również prawdziwi ukraińskie potrawy mogą być przygotowane tylko przez ukraińskiego kucharza, który we krwi ma smak ukraińskiej kuchni. U nas gotują tylko Ukraińcy.

I dodaje, że pomysł stał się sukcesem. - Klienci, którzy do nas przychodzą mówią, że: „moja babcia ma taki sam obraz ” - tym samym wspominają swój dom, ojczyznę... Boli serce i dlatego są tutaj te obrazy i detale, które przypominają nam o Ukrainie.

Zobaczcie, jak jest w środku:

Do Warszawy właścicielki przyjeżdżają raz na jakiś czas. Na co dzień doglądają swoich biznesów m.in. w Kijowie.

Co w menu?
Restauracja istnieje od trzech lat i cieszy się sporą popularnością. Nawet przed otwarciem lokalu do drzwi pukają wygłodniali klienci. - Naszym gościom proponujemy najsmaczniejszą, ukraińską, domową kuchnię – mówi menadżerka. Co kryje się po tym hasłem? Szereg unikalnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W karcie znajdziemy m.in. tradycyjną zimną zupę na śmietanie z mięsem i warzywami - okoroszkę albo czeburka, czyli dużego, nafaszerowanego i smażonego pieroga. Zjecie tu też kotleta przyrządzonego po kijowsku albo pielmieni – tradycyjne uszka z mięsem wołowo-wieprzowym. Polecamy też gałuszki w wersji na słodko lub słono. To „bułeczki” z miękkiego ciasta gotowane na parze. W menu deserowym także słodkie syrniki (placuszki) z miodem i śmietaną oraz tradycyjne ciasto – miodowiec.

A co do picia? Na miejscu wytwarzany jest oryginalny kwas chlebowy. Spróbujecie tutaj także regionalnego piwa.

Restaurację można odwiedzać codziennie od 10 do 22. Urządzicie tu też imprezę okolicznościową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto