Do tego zdarzenia doszło na ul. Rybackiej w Piszu. Z relacji świadków wynikało, że po wybuchu pożaru z parkingu uciekało dwóch mężczyzn. Policjanci przystąpili do wyjaśnienia tej sprawy. Przebieg tego zdarzenia zaskoczył chyba nawet policjantów. Dzień wcześniej jeden z mężczyzn kupił sobie opla astrę. W aucie nie było paliwa, więc poszedł do garażu skąd przyniósł plastikową bańkę z benzyną. Wracając na parking, spotkał znajomego, którego poprosił o pomoc.
** Czytaj także:
Klient rzucił w kelnerkę golonką. Teraz odpowie przed sądem**
- Jeden z nich trzymał lejek zrobiony z plastikowej butelki, a drugi wlewał paliwo. Było ciemno, więc jeden z nich wyjął zapalniczkę, aby przyświecić - informuje oficer prasowy policji. Od zapalniczki natychmiast zapaliła się benzyna. Opel zaczął się palić. Mężczyźni próbowali jeszcze przesunąć passata stojącego obok, aby się nie zapalił, ale najwyraźniej im się nie udało.
Przerażony właściciel opla wraz ze znajomym uciekli. W sprawie tej nadal prowadzone są czynności mające ustalić, czy nie doszło do sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, za co kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też. Policja: Brak motywu. Zeznania podejrzanych ws. zabójstwa dwóch młodych kobiet z Barcina wykluczają się.
źródło: TVN24/x-news
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?